Hej kochani ! :D Na początek mam dla was kilka zaistniałych faktów.
1. Od teraz Pati to Aleksandra (Alex)
2. Blog od teraz nazywa się Los Angeles SHORE (ekipa z Los Angeles)
3. Zmieniłam wygląd... ( widać, ale wolę to napisać hehe :D )
4. Trochę się pozmieniało w dziale "bohaterowie"
5. Od teraz rozdziały dzielimy na odcinki.
6. Na początek każdego odcinka będzie umieszczany filmik, który przedstawia naszą ekipę... ;3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Przyszedł jakiś list... adresowany właśnie do Ciebie.. -wręczyłem jej kopertę.
-Aaaaaa!!- blondynka zaczęła skakać po całym domu i krzyczeć. Przez chwilę przyglądałem się jej ale po chwili znudziło mi się to i postanowiłem zapytać co jest grane.
-Przyjęli mnie ! Znaczy nas ! Muszę jechać do Alex ! -szybko chwyciła za torbę i pobiegła do wyjścia.
-Ale co ?!- krzyknąłem za nią.
-Będę w reality show ! -wyszczerzyła się i zniknęła za drzwiami. Nadal nie rozumiem o co w tym wszystkim chodzi i jakim reality ?! Położyłem się na kanapie i postanowiłem obejrzeć tv.
*oczami Alex*
Po wyznaniu Daniela już niczego nie byłam pewna. Jak można kogoś tak oszukiwać. Myślałam, że mnie nie znosi, a w rzeczywistości był i jest we mnie zakochany. Zaczęłam chodzić w koło stolika myśląc nad tą całą sytuacją.
-Alex !! - usłyszałam zza okna moje imie. To była Lili. Dziwnie się zachowywała. Postanowiłam wpuścić ją do środka.
-O co chodzi ? - przyglądałam się blondynce..
-Jedziemy... do... heh... ogarniasz to ?!
-Okeej ? - spojrzałam na nią zdziwionym wzrokiem, a po chwili wręczyła mi list.
-Co to ? - zerknęłam na kopertę.
-Czytaj...- wyszczerzyła się do mnie czekając na reakcję. Ujęłam list w obie ręce i zaczęłam czytać ze skupieniem.
-...i ? -uśmiechnęła się szeroko.
-Wooow.. - to była moja jedyna reakcja jak na tę chwile.- Przyjęli nas... - nie mogłam w to nadal uwierzyć.
-Jedziemy do LA !! - krzyknęła Lil i obie zaczęłyśmy skakać. Od zawsze marzyłam o tym żeby tam wyjechać, ale nie wierzyłam, że marzenie się spełni. Do tego będziemy razem w telewizji !
-Tutaj jest jeszcze jakaś kartka... - wyciągnęłam ją i zaczęłam czytać.
Gratulujemy ! Nie dawno otrzymaliśmy wasze zgłoszenie do tego programu i z wielką radością chcemy wam oznajmić, że zostałyście przyjęte. Program nazywa się "Los Angeles Shore" Zasady są takie, że macie pokazać reszcie świata jak się imprezuje. Wszyscy myślą, że jesteście dobrzy tylko w piciu i imprezowaniu, a wy macie im to udowodnić ! Nocne imprezowanie plus podróżowanie po świecie i zdobywanie rozmaitych klubów. Wszystkie koszty ponosi producent reality show. Wszyscy uczestnicy proszeni o pojawienie się w danym miejscu 6 lipca. Wasze bilety są już opłacone. Pozostaje wam się tylko spakować i nastawić na szaloną przygodę życia !!!
Ps: ta wiadomość ulegnie samozniszczeniu za 5 sekund.
Przeczytałam na głos i obie spojrzałyśmy po sobie.
-Jaaaasne- Lili wywróciła oczami. Po chwili wiadomość wybuchła, a wokół nas unosił się biały dym.
-Khy...khy.. - zaczęłam machać listem i kaszleć.
-Jedziemy do LA - blondynka zaczęła piszczeć.- rozwalimy tą budę !- zrobiła bojową postawę.
-Ej... zejdź na ziemie - zaśmiałam się- Najpierw musimy porozmawiać z moimi rodzicami...- jęknęłam.
-Co za problem.. i tak się zgodzą.. zawsze się zgadzają.. -uśmiechnęła się.
-A twój braciszek. ? - mruknęłam.
-Powiemy mu, żeee...
-....żeeeeeeeeeeee...- spojrzałam na nią.
-Zgodzi się ! Już moja w tym głowa.. ! Przecież wiesz, że zawsze wychodzi na moje... - zrobiła szatański uśmieszek.
15 min. później
-No Daniel noo...proszę... zgódź się... błagaaaam... - Lili zaczęła się czołgać po ziemi.
-Nie ma mowy ! Ty wiesz co w takich programach się dzieje.. ?! -krzyknął na nią.
-Jestem młoda.. muszę się wyszaleć..
-I dawać dupy każdemu po drodze ?!
-Bosheee... nie jestem taka jeśli chciałbyś to zauważyć... - założyła rękę na rękę.
-Oni zrobią ci tam pranie mózgu... będziesz musiała robić to czego oni sobie zażyczą !
-Sam na moim miejscu byś z tego skorzystał, a ja chcę trochę zarobić... ty wiesz ile można na tym zarobić.. ?
-I być wyśmiewanym na ulicy do końca życia.. ?
-Przecież to jest transmitowane tylko w Ameryce. Polska nie ma uprawnień do tego całego "show"
-Nie wiem... nie podoba mi się to.. -jęknął Daniel.
-Zauważ, że nie będę sama... Alex ze mną pojedzie... - zaczęła go uspokajać.
-Yhym... - chyba go tym bardziej dobiła zamiast pocieszyć.
-Daniel... - postanowiłam wkroczyć do akcji- proszę... nie bądź taki i się zgódź.. - spojrzałam na niego słodko mrużąc rzęsami.
-Ale... - spojrzał na mnie i się uśmiechnął- ..ehh..
-No proooszę... - pocałowałam go delikatnie w policzek.
-Ok... zgodzę się... pod warunkiem, że następny będzie w usta.... - zrobił cwaną minę.
-No dobrze.. - zaśmiałam się i pocałowałam go delikatnie w wyznaczone miejsce.
-Niee... ludzie... błagam... nie tutaj.. - Lili zaczęła się odsuwać i przeleciała przez kanapę - ..ał - zaczęła się masować po głowie.
-Czyli możemy jechać...- spojrzałam na chłopaka.
-No skoro to dla was takie ważne..
-Bardzo ! - krzyknęła Lili i rzuciła się Danielowi na szyję- ...dziękuję !
-Haha.. nie ma za co... to kiedy macie wylot.. ? - zaśmiał się.
-Już jutro..
-Co ?! - myślałam, że mu oczy z orbit wylecą.
-Jutro mamy samolot- powtórzyłam, a chłopak spuścił głowę. - heh... fajnie... bawcie się dobrze... - pocałował mnie w policzek i pokierował do swojego pokoju.
-To tyle ?! Wyjeżdżam na drugi koniec świata, a ty się nawet nie przytulisz na pożegnanie.. ? - oburzyła się Lili.
-Jutro przecież jedziesz... - zamknął się w pokoju.
-pff... fajnie mieć brata.. - dmuchnęła w grzywkę. ...czas się pakować - zatarła ręce.
-No właśnie... trzeba się wybrać na zakupy... nie mam żadnych ciuchów - złapałam za portfel i wyszłyśmy z domu na zakupy. Już 10 min później byłyśmy w galerii i chodziłyśmy po sklepach. Ja kupiłam sukienkę z tygrysem, spodenki i zestaw ciuchów.
Po wspólnych zakupach wstąpiłyśmy do pobliskiej pizzerii. Dzień minął nam na wygłupach i śmiechu, aż strach pomyśleć co się będzie działo w LA.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję, że spodobał wam si pomysł na tego bloga ;)
KOMENTUJCIE <33
Hahah no masakra xd
OdpowiedzUsuńJakie show co wgl będzie mega balanga xD
Jprdl xd Co to wgl jest?! xD
Odcinek boski..
Jestem zazdrosna o Daniela ale okkk xD
Tak czy inaczej czekam na kolejny :D
~Angel
http://wholookslikeanangel.blogspot.com/2013/08/rozdzia-i.html zapraszam :)
Usuńhttp://adussangelika.blogspot.com/2013/08/rozdzia-lxv.html
UsuńNie ma to jak dostać sie do takiego showww ^^ też bym chciała *O* i to nie znaczy ze trzeba się z wszystkimi bzykać!
OdpowiedzUsuńIiiiiii ta sukienka do mnie przemawia *O* mówi coś typu:
Sukienka: Paaaaati chodz tutaaaaj ^^
Pati: a ile kosztujesz? ^^
Sukienka: tylko 200 zł :D
Pati: za drogo :/
Sukienka: choooodz ^^
Pati: tatuś daj kasę!!!!!! :D
Nie lubie jak ubrania do mnie mówią :/ to trochę dziwne...
Czekam na następny odcinek EKIPY Z LA! :D
Świetne,świetne!! No po prostu nie mam słów :*. Czekam na nexta :*.
OdpowiedzUsuń